Wyniki konkursu „WĘDRÓWKI PO WRZOSOWISKACH”

     Przedstawiamy wyniki konkursu „WĘDRÓWKI PO WRZOSOWISKACH” inspirowanego życiem i twórczością Edwarda Stachury.

     Z uwagi na nieprzewidziane okoliczności, spowodowane śmiercią nieodżałowanego Martina Kaca (Marcin Kacprzyk), który miał zasiadać w gronie jury oraz skomponować do nagrodzonego pierwszym miejscem wiersza muzykę, jak również przez wycofanie się ze względów zdrowotnych ze współpracy ze Stachuriadą.pl drugiego członka jury, rozstrzygnięcie konkursu i ogłoszenie wyników zostały przesunięte. Jury zdecydowało, że osoby nagrodzone i wyróżnione o wyniku konkursu zostaną powiadomione indywidualnie drogą mailowa lub telefonicznie. Nagrody zostaną wysłane pocztą. Jury ustaliło, że nagroda główna, w postaci napisania muzyki do nagrodzonego wiersza, nie zostanie zrealizowana w tej edycji mimo naszych długich starań.

     Redakcyjne Jury, po rozpatrzeniu nadesłanych prac, przyznało następujące nagrody:

I miejsce: Anna Paciorek;
II miejsce: Zbigniew Muczyński;
III miejsce: Marta Męcińska.

Jury zdecydowało przyznać też trzy równorzędne wyróżnienia dla: Ewy Jowik, Justyny Wojdyło i Marzeny Gajewskiej.

      Wszystkim nagrodzonym serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia w kolejnych konkursach.

      A oto wiersze nagrodzonych:

 

Anna Paciorek

wieczny wędrowiec

 

*

częściej pod wiatr

niż z wiatrem w plecy

przez wertepy i wzgórza

i płożące wrzosowiska

z więdnącą gałązką nadziei

szedł wieczny wędrowiec

aż doszedł

na skraj przepaści

 

przez wschody i zachody słońca

poprzez płomienne południa

i dni jesiennej szarugi

z chlebakiem i nieodłączną przyjaciółką - gitarą

z krukami nad głową

z kropką nad ipsylonem

szedł do celu od ja przez się

do człowieka nikt

 

nie zdążył

 

*

rozdarty na pół

zawieszony między życiem a śmiercią

jak oderwane pióro od ptaka

dryfował w meandrach życia

zanurzał się głęboko w metafizyczną

naturę istnienia człowieka

szanował wyjątki poskramiał reguły

 

dla buntowników takich jak on

czasy za trudne, za ciasne były

szukał więc przyjaciółki - białej lokomotywy

(o którą z Brunem się pokłócił)

i przez ciemne lasy

czarne zagony

wraz z nią ku światłu podążał

 

to życie tutaj

to nie jego był teatr

przeniósł się do Bruna

który czekał na niego 

na dworcu w chmurach

i pogodził się z nim

 

Wrocław, 21.12.2020 r.

 

 

Anna Paciorek

tak trudno pogodzić się ze światem

 

*

odchodzę osamotniony do bólu istnienia

odchodzę ze swoją żoną - samotnością

bo ona mi tylko została

gdy odeszła Gałązka Jabłoni

pogodzony i niepogodzony

sam ze sobą i ze światem tym na dole

zapadam się w sobie

klapa ziemska nade mną otwarta

pętla wisi nad głową

 

odchodzę stąd gdzie po mnie  

tylko buty zniszczone zostaną

kurz i trawa  niechcący zdeptana

może jeszcze kwitnące jabłonie

płoche wrzosowiska

i draśnięta lekko czyjaś pamięć

 

*

bo kim ja byłem

samotnym wojownikiem

błąkającym się po bezdrożach

wiecznym wędrowcem

szukającym szczęścia

co to nie z tego świata    

i nie z tej ziemi

 

zagubiony w rzeczywistości

naznaczony obłędem

dotknięty zdradzoną miłością

porzuceniem bólem istnienia

zmierzam do krainy nieznanej

tutaj nikt po mnie płakał nie będzie

kara to czy nagroda

za samotność

za próbę bycia człowiekiem nikt

nie wiem

 

*

czasem tylko przy ognisku

gromadka podobnych szaleńców

zagra na gitarze zanuci moje piosenki

wtedy i ja tam będę

z papierosem za uchem

z gitarą i ochrypłym głosem

 

Wrocław, 30.01.2021 r.

 

Zbigniew Muczyński

Jest już za późno

Czasem mam niemal pewność,
Choć pewnie tylko mi się wydaje,
Że całą tę wojnę człowieczą,
Co znowu targa tym krajem,
Ugasiłbyś pisząc znów szczerze,
Ugasiłbyś tym jednym zdaniem:
Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba

Chciałbym byś wrócił znienacka,
Założył profil na fejsie.
By śledziły ciebie miliony,
Jak najbardziej nieskromną modelkę.
Napisałbyś im to wszystko co ja myślę,
Tylko piękniejszymi słowami.
Już sam nie wiem, czy pisałeś tak, jak ja myślę,
Czy jak ty pisałeś, tak ja biegłem myślami.

A może jest już za późno?
Nie wracaj z niebieskiej tancbudy...
Nikt już nie mieszka w mansardach.
Nikt już nie waży na pudy.
Najmocniej błyszczy nienawiść,
Mądrość już nie lśni, lecz zgrzyta.
Wiersze już nie są potrzebne,
Wiersze nie mieszczą się przecież w tweetach.

 

 

Marta Herdzik-Męcińska

Missa Pagana

 

                pamięci Edwarda Stachury

 

Człowiek jest w swojej biedzie

samiuteńki we wszechświecie.

Nadużywanie słów

rozprasza nasze słyszenie.

Nadmiar rzeczy

rozprasza nasze widzenie.

Skupieni wokół Bezimiennego

jak wokół ogniska,

choć widzimy nasze twarze z bliska,

ostatecznie czekamy nas spłonięcie,

i z poezją wniebowzięcie.

Zdani na przypadkowość zdarzeń,

jak byśmy nie mieli marzeń.

Błogosławieni niech będą ludzie prości,

którzy na wierze w Boga wyrośli,

tęsknotą nie rozdarci,

są jak drzewa: żyją i umierają,

wszystko w Bogu pokładają,

A nam oby  wytrwać do rana,

Missa Pagana,

Missa Pagana.

 

 

Ewa Jowik

Samotność

 

Kolejny samotny poranek,

bo anioł się zmył przed śniadaniem,

świt przegnał precz sny, nienagrane

odejdą jak zwykle w niepamięć.

 

Czy warto rozstawać się z łóżkiem

i podnosić głowę zbolałą?

Czy warto odciążyć poduszkę?

Za oknem się znów rozpadało.

 

Kolejny dzień samotnych godzin,

w tej pustce, na końcu niczego,

myśl mroczna pomału się rodzi

i szepcząc namawia do złego,

 

by życie zakończyć w to rano

i z tego ścian czterech więzienia,

ulecieć do miejsc kiedyś znanych,

w tę przestrzeń sprzed dnia narodzenia…

 

 

Ewa Jowik

Zraniona dusza

 

Siedzi w ciemnościach dusza zraniona,

ledwo trzymając swój żal na smyczy,

a noc, co patrzy znad nieboskłonu,

nie słyszy tego, jak z bólu krzyczy.

 

Księżyc przypłynął w dziurawej łodzi

zdziwiony, czemu tak drży powietrze,

czemu  to drżenie gwiazd nie obchodzi

i głucha pustka wypełnia przestrzeń.

 

A ktoś się kuli z głową w ramionach,

wśród chwil ostatnich, co nic nie znaczą,

woli w tym pustym pokoju skonać,

zamiast się dłużej karmić rozpaczą.

 

Zaciska w dłoni ze sznura pętlę,

wierząc, że cały ból gdzieś odsunie.

Ech, wielki wozie, wezwij karetkę,

zanim poranek skąpie się w łunie.

 

Ciemność odchodzi w niebyt powoli,

bledną pomału już gwiazd ramiona.

Czasem zabija życie, gdy boli.

Zmarła samotnie dusza zraniona.

 

 

Justyna Wojdyło

------------------------

Lamencie! 

 

Gniło ziarno w spichlerzach, międzyceglił się mech, pleśniały wiersze...

 

Jesteś rytmem, do którego chce się pisać wiersze. Jesteś dźwiękiem

nuconym za wrzosami oczu.

Przypięty do wspomnień 

słów, które, jak nigdy nie wypowiedziane wojny,

przeszły.

Jesteś w ranach.

Jesteś tekstem.

 

Gniło ziarno w spichlerzach, międzyceglił się mech,

pleśniały wiersze.

 

Jesteś też tekstem -

niedośpiewanym deszczem, zgubionym kamykiem, znanym kłamstwem.

Jesteś dźwiękiem,

do którego chce się pisać wiersze -

oznaczyć słowem czasoprzestrzeń,

dodać metkę. Jesteś tekstem!

Zmęczony światem. Jesteś rytmem.

Bądź mi dźwiękiem

do którego będę pisać wiersze...

 

(Gnije ziarno w spichlerzach, międzycegli się mech.)

 

...chwilę

jeszcze.

 

 

Marzena Agnieszka Gajewska MAGja

Kieszenie

 

Wysypuję piach z butów i oczu

Gołąb pije wodę z fontanny

Palce nurzam w liści warkoczu

Na polanie tańcują mgieł panny

 

Powolutku w życie się wsuwam 

Które czasem uwiera i boli

Włóczę się, piszę, myślę i śpiewam

Po wsiach, wichurach sunę powoli

 

Czasem zadrży dźwięk w wysokościach

Może nawet mnie kiedyś odwiedzisz

Uskładam dom na świata włościach

Będą się dziwić wszyscy sąsiedzi

 

Zgarnę do czapki złoto pól lipcowych

W kieszeniach upchnę serce i chleb 

Wysłucham nocnych koncertów skrzypcowych

Na twych kolanach złożę ciężki łeb

 

Powolutku w życie się wsuwam 

Które czasem uwiera i boli

Włóczę się, piszę, myślę i śpiewam

Po wsiach, wichurach sunę powoli

 

Włocławek 2021

 

 

Marzena Agnieszka Gajewska MAGja

Oszaleć

 

Strzelaj śmiało w dal lub blisko

Wszędzie kula znajdzie mnie

Boli, boli mnie to wszystko

To co we mnie i co nie

 

Kark przygniata ciężar dni

W niebo już nie patrzę

Ona ciągle mi się śni

Wszystko jest inaczej

 

Szedłem sobie tam i tam

Życie szło przy nodze

W mgnieniu dnia zostałem sam

Pies na pustej drodze

 

Porozdzierał mnie wściekły ból

Już nie płyną dla mnie dni

Mniej mnie jest niż świata pół

Zniknął w dali pociąg "ty" 

 

Włocławek 2021

 

       Dziękujemy Rodzinie Edwarda Stachury za zgodę na wykorzystanie wizerunku i fragmentów twórczości Poety.

     Zapraszamy do wirtualnego zwiedzania domu rodzinnego Edwarda Stachury

     TV Stachuriada to nasz kanał telewizyjny na You Tube. Zapraszamy do oglądania i subskrybowania.

 ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

     Stachuriada.pl cały czas jest na etapie tworzenia (nie wiadomo, czy ten proces zostanie kiedykolwiek zakończony). Co więcej, w żadnym wypadku nie jest tworem zamkniętym na pomoc z zewnątrz, szerszą współpracę, czy drobne uwagi nie tylko od znawców tematu, bo każdy zainteresowany Edwardem Stachurą jest mile widziany. Chodzi przede wszystkim o to, by znalazło się tutaj jak najwięcej informacji, które chcielibyście tutaj widzieć, a także te, o których chcielibyście powiedzieć innym (począwszy od imprez, koncertów w waszej okolicy, skończywszy na własnych przemyśleniach, artykułach, sugestiach odnośnie technicznej strony Stachuriady). Nasze skromne grono redakcyjne z chęcią przyjmie nowych, stałych współpracowników. Zapraszamy również do udzielania się na  FORUM , albo do bezpośredniego kontaktu z nami poprzez KONTAKT e-mailowy.