Projekt Chłopcy regularnie rejestruje nagrania w wersji demo tworząc w ten sposób kolejne płyty. Ich styl jest trudny do „zaszufladkowania”. W ich graniu dominuje rock, jednak odnajdziemy tam też elementy jazzu, czy elektroniki. Najnowsza ich płyta „Stachura” powstawała od lipca 2018 roku i zakończona została w tym roku. Z początku pojedyncze utwory trafiały na ich autorskie płyty. I tak w lipcu 2018 roku na YouTube trafia piosenka Ballada dla zapowietrzonego, a ostatecznie na płytę demo „Na drodze” (2018), a rok później na album kompilacyjny „Melos” (2019). W tym samym roku pojawia się kolejna autorska płyta „Mroki codzienności”, z utworem Stachury Co warto. Z początkiem 2020 roku, dokładnie w lutym, ogłaszają dwie kolejne piosenki Zabraknie Ci psa i Dokąd idziesz? Do słońca!. Na początku maja Jestem niczyj, a w połowie czerwca Urodziny. W połowie lipca, tuż przed 41 rocznicą śmiercią Edwarda Stachury, ogłosili na YouTube album zatytułowany po prostu Stachura. Dokładnie w rocznicę śmierci zespół opublikował teledysk promujący płytę Opadły mgły, wstaje nowy dzień. Z początkiem sierpnia kolejny Dokąd idziesz? Do słońca!. Płyta składająca się z 10 utworów, to 45 minut muzyki. Oto spis utworów tego albumu:
- Jest już za późno, nie jest za późno 0:00
- Jestem niczyj 4:14
- Urodziny 10:19
- Co warto 15:43
- Zabraknie ci psa 18:46
- Biała lokomotywa 21:45
- Dokąd idziesz? Do słońca! 26:38
- Odezwij się 31:39
- Ballada dla zapowietrzonego 34:35
- Opadły mgły, wstaje nowy dzień 38:27
Dyskografia:
Wysokie napięcie (album, 2017)
Ja, ty, oni (album, 2018)
Na drodze (album, 2018) - 3 utwór do tekstu E. Stachury
Melos (album kompilacyjny trzech pierwszych płyt, 2019) - 7 utwór do tekstu E. Stachury
Mroki codzienności (album, 2019) - 8 utwór do tekstu E. Stachury
Stachura (album, 2020)
Wysokie napięcie (album, Remaster 2020)
Podstawowy skład:
Aleksander Cywiński - śpiew, harmonijka ustna, słowa, muzyka, realizacja nagrań, realizacja video,
Daniel Ziarkowski - gitara elektryczna, gitara akustyczna, klawisze, bas, śpiew, muzyka, słowa
Piotr Jędra - bas, muzyka, projekty techniczne, logistyka
Z zespołem współpracują zaproszeni goście:
Albert Hall - perkusja, instrumenty perkusyjne, melodica
Katarzyna Gracz - śpiew (Power Supply)
Mariusz Grzechowiak - gitara solowa (Dirty Deeds)
Maksymilian Chutorański - gitara solowa (Rustyrock)
Robert Szubielski - gitara solowa (ex Herba, Cherry Daiquiri)
Lila Kostrzewa – pianistka jazzowa
Artur Chrzanowski (Tony Jazzu i Produkt Lokalny)
Marek Łuczak - wsparcie techniczna
Postanowiłem zadać Chłopcom kilka pytań:
K.W.: Od kiedy pasjonujesz się twórczością Edwarda Stachury?
A.C.: Stachura jest od zawsze. Tak jak Mickiewicz czy Norwid. Świadomie wymieniam te nazwiska. To pomniki. Oczywiście nie znaczy to, że żyję tylko nimi. To po prostu kanon.
K.W.: Czy koledzy z zespołu też cenią sobie jego dzieła?
A.C.: Tak. W tym sensie, że wszyscy podzielamy fascynację literaturą, sztuka. Może trudno w to uwierzyć w dzisiejszych czasach, czasach ciągłej gonitwy, ale my naprawdę dużo rozmawiamy o sztuce.
K.W.: Skąd pomysł zrodził się, by śpiewać Stachurę?
A.C.: Pomysł Daniela. To jego inicjatywa.
D.Z.: Pozostając pod wielkim wpływem filmu Siekierezada i Teatru TV „Pogodzić się ze światem” zainteresowałem się twórczością muzyczną poety. Okazało się, że i tam Sted był mistrzem formy – nieco „piwnicznej”, chropowatej, nieociosanej, ale jednak mistrzem. Jego piosenki to znakomity „brudnopis” do przeróbek i wszelkiego rodzaju koweryzacji. Skarbiec, z którego każdy może czerpać tę życiodajną muzykę.
K.W.: Kiedy powstały pierwsze kompozycje do jego tekstów?
A.C.: Chyba początek 2018 roku. Nie pamiętam dokładnie. A może końcówka 2017 roku.
K.W.: Co sprawiło, że postanowiliście poświęcić temu poecie całą płytę?
A.C.: Materiał, który pozostawił Sted. Źródło. Facet miał genialny talent do pisania piosenek. Tam są takie poukrywane skarby, że żal nie sięgnąć po to. Tam jest właśnie melos - muzyka słowa. Nie wiem jak to jest, że jeden pisze linijkę tekstu i nic, a u niego jest eksplozja: jakiś zaimek, jakieś orzeczenie, może przydawka lub dopełnienia i pojawiają się całe historie przed oczyma. Ja przeżywałem iluminacje śpiewając jego teksty.
P.J.: W tym miejscu anegdota – zacytowałem kiedyś na swoim FB Stachurę – na co jedna z koleżanek odpowiedziała „czy ktoś jeszcze pamięta Stachurę. Nawet przy naszych skromnych zasięgach chcielibyśmy się przyczynić, żeby ludzie pamiętali. A nic tak nie przysparza „przyswajalności” poezji jak nadanie jej „piosenkowej” oprawy.
K.W.: Planujecie wydanie tego albumu na CD, czy pozostanie tylko w internecie?
A.C.: No nie wiem. Zobaczymy.
D.Z.: Rzecz podstawowa to rejestracja materiału. Potem, jak to zwykle bywa, projekt wymaga nakładów finansowych i zwykłego sponsoringu. Fajnie, jakby znalazł się jakiś dobrodziej, bo sporo pieniędzy pochłonęły nasze autorskie płyty.
K.W.: Do jakiego gatunku zaliczyłbyś Waszą muzykę?
A.C.: Niezależnej. Od nikogo nie zależymy.
P.J.: Na pewno wspólnym mianownikiem całej naszej twórczości jest gitarowy rock – wszyscy jesteśmy w nim mocno „zakorzenieni”. Ale nasz rock „przyprawiamy” dodatkami z najróżniejszych gatunków – na naszych płytach usłyszy się „ślady” funky, elektroniki, punk rocka, jazzu a nawet hip-hopu.
D.Z.: Osobiście uwielbiam eklektyzm w muzyce – przedstawienie odbiorcy wachlarza możliwości zespołu. Wszelkie konwencje i szufladki zabijają ducha twórczości. Każda sztuka powinna być wolna od tego. No chyba, że ktoś z góry zakłada jakiś konkretny styl i tym samym narzuca sobie ograniczenia. Chłopcy są wolni od takich założeń.
K.W.: Czy w planach macie jakieś koncerty mimo pandemii?
A.C.: Na ten moment nie.
D.Z.: Póki co realizujemy się w studiu, ale kto wie co przyniesie przyszłość. Z każdą płytą rośnie grono naszych sympatyków więc może już niebawem nie będzie odwrotu. (śmiech) Na razie nie ma takiego ciśnienia. Realizujemy nasze plany systematycznie, a każdy ruch jest starannie przemyślany.
K.W.: Życzę zatem powodzenia i zdrowia.
A.C.: Wielkie dzięki.
Zapraszamy do słuchania płyty Chłopców.
Krzysztof Wiśniewski