Stachura pyta Krishnamurtiego (unikatowe nagranie wideo!) 1977 - film autorstwa BezChaosowania
J. Krishnamurti - Saanen 1977 - Public Discussion 5 - Relationship and intelligence - oryginalny film z kanału J. Krishnamurti
Materiały dodatkowe, które pod filmem zamieścił BezChaosowania.
Danuta Pawłowska:
,,(...)Edek pojechał więc przez Wiedeń do Zurychu i tam, zatrzymując się w schroniskach, znalazł wreszcie wielki namiot pełen wyznawców mistrza. To był dla niego bardzo dramatyczny moment. Pisze o tym w liście z 27 lipca 1977 jako o zaćmieniu słońca. Później rozmawialiśmy dużo o tej sytuacji. Edek poszedł na spotkanie z Krishnamurtim jako ,,człowiek-nikt'' odwiedzający ,,człowieka-słońce'', jak go nazywał. WIedział zarówno siebie, jak i jego, jako osoby, które zrozumiały to samo, które są wolne od ,,ego''. W namiocie jednak uczniowie uciszyli go, kiedy wstał i chciał powiedzieć, że też jest człowiekiem-słońce. Człowiekiem-nikt. Ale nie tylko uczniowie tak zareagowali, sam mistrz nie pozwolił mu dojść do głosu. Wiem, że był bardzo tym zasmucony, rozczarowany, ale jednak nie zanegował swoich nowych filozoficznych odkryć.(...)''
Treść wspomnianego listu od Stachury:
,,Popołudnie. Więc tak. Zaćmienie słońca może się zdarzyć, całkowite, ale zaćmienie czł.-nikt nie może się zdarzyć, nawet najminimalniejsze. Jeżeli się zdarza, to znaczy, że w danym momencie nikt nie jest nikt, to znaczy, że jest ktoś. I tak dalej, wiesz.
Bestia w ślicznym Edziu obruszyła się trochę, to znaczy zmartwychwstała, ale zaraz wkrótce się ją pif-paf. Jutro pewnie ruszę stąd na piechotę do Montreux. Całuję ∞ razy''
I jeszcze jednak list Stachury:
30.VII.1977
,,I dzisiaj pada też. Za oknem, na tej samej co okno wysokości chmury w dolinie. Siedziałem w nocy przy ogniu, co w kominie. Teraz byłem w lesie i przyniosłem snop drzewa, połamałem i ładnie jest. Będzie dużo ognia. Trochę rozmawiałem tu z ludźmi, ale nie można z nimi rozmawiać. Odmawiają katechizm Krishnamurtiego, nic nie rozumiejąc. Widzę, że większość z nich nie ma kamienia na sercu. Ani kamyczka. Opowiem Ci szczegółowiej kiedy indziej. Bądź zdrowiutka, całuję ∞ razy''
Tłumaczenie dialogu Edwarda Stachury z Krishnamurtim, które wykonał Traducteur Mystérieux:
Pytanie ES: Czy mogę mówić przez pięć minut lub dziesięć minut. K: Chciałby pan mówić przez dziesięć minuty? [śmiech kilku osób z sali] ES: To znaczy… około… zobaczymy…
K: Proszę, nie. Proszę mnie posłuchać... proszę mówić zwięźle ... [w języku angielskim] proszę mówić bardzo krótko.
ES: Zwięźle...
K: Nie dziesięć minut, minutę...
ES: Jest tu coś, czego nie rozumiem. Jeśli jest ktoś, kto zrozumiał to, co pan mówi – jedna, dwie, trzy osoby, które… mniej więcej To pytam się, dlaczego ta osoba nie jest tutaj z panem – nie: panem, ale: jak pan [?]. Na pana miejscu…[?] trzeba pokazać ludziom, że nie jest pan wyjątkowy, jedyny, który coś zrozumiał. Naciskałabym… [bo to jest?] bardzo, bardzo ważne, wydaje mi się, dla ludzi, ponieważ ludzie przyjęliby, że nie jest pan wyjątkowy, nie jest pan wybrańcem. Po tym, co zobaczyłem... ten namiot… zasadniczo nie ma różnicy między tym namiotem a wiejskim kościołem.
K: Sir. [W języku francuskim] Proszę mnie posłuchać. [w języku angielskim] Muszę przetłumaczyć to, co pan powiedział, na angielski. Ponieważ wiele z tych osób nie zna francuskiego, więc...
ES: Czy będę mógł kontynuować?
K: Proszę, nie. Co pan chce powiedzieć? W dwóch słowach? [głos z sali: ja mogę przetłumaczyć to, co pan mówi, na angielski]
K: Proszę powiedzieć w dwóch słowach, co pan, chce.
ES: Słucham?
K: Proszę to powiedzieć w dwóch słowach.
ES: Dlaczego – w rezultacie – nie streści pan w kilku zdaniach [śmiech kilku osób z sali] [????], powiedział pan, bardzo właściwie i bardzo jasno… ja wiem…, ale dlaczego mówić o prawdzie, którą ludzie uważają za radykalną, o działaniu bez motywu, o medytacji…
K: Tak, tak...
ES:... skoro to nie istniałoby dla tych ludzi.
K: Aha...
ES: Czy może pan powiedzieć, im powiedzieć, bo pan może, pan ma nazwisko, ja nie mam nazwiska... czy może pan powiedzieć ludziom: „Słuchajcie, to co mogę zrobić, to wskazać, że czarne nie jest szare, nie jest różowe, nie jest białe, ale że jest czarne. Posłuchajcie, wy jesteście mną [? wy jesteście „ja”?]. Nie pomyślał pan, być może, że „ja” w 10, 20 procentach...
K: [przerywa w języku francuskim] Proszę niech pan posłucha, mój przyjacielu, bardzo trudno przetłumaczyć to wszystko na angielski.
ES: Czy mogę skończyć to, co chcę powiedzieć? Dlaczego nie powie pan ludziom: „Nie jestem bogiem”. Bo pan jest bogiem dla tych ludzi.
K: Proszę, nie. Nie, nie, nie.
ES: Chwileczkę…
K: Proszę, nie. To jakiś żart [śmiech kilku osób z sali].
ES: …może pan powiedzieć, ponieważ pan może powiedzieć wszystko, co pan chce, że: „bestia to „ja”. Jesteście bestią [niezrozumiały głos męski z sali, który chce przerwać; głos kobiecy z sali po angielsku: On mówi po prostu jak każdy inny…[?]…] Bestia, bestia jest tylko… bestia jest bestią jedynie, ponieważ ja nie wiem, że ona jest bestią. Jesteście bestiami, ponieważ nie wiecie, że jesteście bestiami. Jedynie dla tego faktu. Ja nie jestem bestią, ponieważ wiem…[?] [niezrozumiały męski głos z sali, oklaski, które przerywają wypowiedź ES].
K: [w języku angielski] Myślę, że ten pan pyta, jeśli go dobrze zrozumiałem, jeśli źle, to przepraszam… On pyta: „Dlaczego pan przemawia, jest pan bogiem dla tych ludzi” i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Zgadza się? To jest prawdziwe znaczenie tego, co chce on powiedzieć. [Głos z sali w języku włoskim: […] jeśli jest jedna osoba, która zrozumiała tę prawdę ???, to dlaczego nie usiądzie i nie pociesza??? [??]
K: (w języku włoskim), a, dobrze, dobrze, dobrze, rozumiem. (W języku angielskim): Dlaczego po tylu latach rozmawiania nie ma osoby, która może zająć moje miejsce na podium… Głos z sali [po angielsku]: Z panem, z panem.
K: … kto może usiąść obok mnie [śmiech kilku osób z sali]. Podejdźcie i usiądźcie obok mnie, wszyscy. [śmiech kilku osób z sali, poruszenie]. Głos z sali: … jeśli jest ktoś, jeśli jest.
K: … jeśli jest ktoś jeden, kto naprawdę zrozumiał to, co mówca powiedział, to dlaczego nie siedzi tu i nie pomaga mi prowadzić… Zatem zapraszam wszystkich was, byście przyszli i tu usiedli. [niezrozumiały kobiecy głos z sali, męski głos po niemiecku, ogólne zamieszanie i poruszenie]
K: W porządku, proszę, [rozbawiony, z uśmiechem] Słuchajcie, co to jest? [śmiech kilku osób z sali]. To nie jest wiec polityczny. [głośniejszy śmiech z sali]. Chciałbym was prosić, żebyście usiedli. Proszę pani, co pani chce powiedzieć [po francusku], to znaczy [po angielsku]…
[Głos z sali w języku włoskim: […] jeśli jest jedna osoba, która zrozumiała tę prawdę ???, to dlaczego nie usiądzie i nie pociesza??? [??]
K: (w języku włoskim), a, dobrze, dobrze, dobrze, rozumiem. (W języku angielskim): Dlaczego po tylu latach rozmawiania nie ma osoby, która może zająć moje miejsce na podium… Głos z sali [po angielsku]: Z panem, z panem.
K: … kto może usiąść obok mnie [śmiech kilku osób z sali]. Podejdźcie i usiądźcie obok mnie, wszyscy. [śmiech kilku osób z sali, poruszenie]. Głos z sali: … jeśli jest ktoś, jeśli jest.
K: … jeśli jest ktoś jeden, kto naprawdę zrozumiał to, co mówca powiedział, to dlaczego nie siedzi tu i nie pomaga mi prowadzić… Zatem zapraszam wszystkich was, byście przyszli i tu usiedli. [niezrozumiały kobiecy głos z sali, męski głos po niemiecku, ogólne zamieszanie i poruszenie]
K: W porządku, proszę, [rozbawiony, z uśmiechem] Słuchajcie, co to jest? [śmiech kilku osób z sali]. To nie jest wiec polityczny. [głośniejszy śmiech z sali]. Chciałbym was prosić, żebyście usiedli. Proszę pani, co pani chce powiedzieć [po francusku], to znaczy [po angielsku]…
Krzysztof Wiśniewski