Niepublikowany wiersz Mateusza Nocka.
„A co tam kobity, były i niech sobie będą”
Zawsze powiadał Pan Peresada
Gdy siedzieli z Praderą przy stole
„a co tam kobity
były i niech sobie będą
lepiej my napijem się”
Oto jest recepta na wszelakie bóle duszy i zmartwienia ciała
jakaś to koncepcja – alkoholu dawka stała
po lamencie myśli
za tematem chłopskim wzrokiem pożądania
ostatnie spojrzenie się ugania
lecz zwykle przegrany jest ten wyścig
To znakiem jest więc dla tych
W których głowie roi się od kobiet
Że to jedna korzyść, potem same straty
Czuje się na sobie
To przestroga jest dla chcących
Zdobywać upatrzone
By nie dać się tej żądzy
Co nieraz życie niszczy w moment